środa, 29 lipca 2015

PROGRAM MOJE NOWE MIEJSCE NA ZIEMI "OKIEM ŻONY cz.II"


Jestem zaradna, nie dam zarobić pośrednikowi.
            Przyszedł ten upragniony dzień. Długo wierciłam Adamowi dziurę w brzuchu. To mieszkanie Joasi pod Poznaniem nie dawało mi spokoju. U niej tak ładnie, przestronnie, a zarazem przytulnie. Jest tak ładnie, że aż się okna codziennie chce myć :)
            A u nas szara rzeczywistość z cieknącą instalacją. A Adam ciągle mówi, że remont to kupa kasy, a mieszkanie jest spółdzielcze-cokolwiek to znaczy- i on w nie kasy nie będzie pakował.
Ale jest jest jest!!! NAARESZCIE!!!
            Sprzedajemy naszą ruinę i ruszamy na podbój podpoznańskich zielonych okolic!
Na początek ploteczki u Joasi. Oni tez mieszkali w bloku, tu zaraz obok, na Galileusza. Tu się też poznałyśmy, jak mój Krzyś skaleczył się w kolano w tej paskudnej piaskownicy, szkoda gadać. Joasia mówi, że ze sprzedażą nie mieli większego problemu. Najpierw zdecydowali gdzie chcą mieszkać i zaczęli szukać ofert wymarzonego domu. I tak trafili do pośrednika. On im wskazał szereg ofert i na jedną się zdecydowali. Ze sprzedażą też nie mieli podobno kłopotu. Ten pośrednik przyprowadził tylu klientów, ze podobno kolejka stała… i wyglądało to jak casting …..ha ha, już to widzę ;) no i musieli mu za to zapłacić. Joasia jest bardzo zadowolona i mówi, że warto, że nie żałują wydanych pieniędzy na pośrednik, ale……. takie tam gadanie. Każdy tak mówi jak nie potrafi sam zadbać o swoje i sam sprzedać.
              Przecież sama ogarnę temat. Znajomi zawsze mówią, że jestem taka oblatana i nowoczesna. A poza tym, na prowizji zaoszczędzę pewnie tyle kasy, ze kuchnię wykończę. Ba! I to jak!
To zaczynam akcję… Ale jestem podkręcona.
             Szybko wyciągam aparat z szuflady. Ma już kilka lat, ale dobrze nam zawsze służy, tylko muszę pamiętać żeby pod światło nie robić bo wtedy czarne zdjęcia wychodzą. Ale to luz. Nie będą robiła zdjęć w stronę okna i po kłopocie.


             Zaczynam od pokoju dzieci. OOOO matko!!!! Chłopcy!!! Kto tu zrobił taki bałagan! Co teraz, przecież nie będę teraz tego sprzątać. No w sumie chyba to w końcu pokój dzieci nie?! Gdzieś czytałam, że każde pomieszczenie ma swoją funkcję. To to bez wątpienia ma :) Pstryk I zrobione.
Zdjęcie kuchni też wyjdzie fajnie. Mam tyle słoiczków z przyprawami i one tak ładnie wyglądają, i te serwetki, i kwiatki suszone. Super. Dobrze, że kuchnia mała, to się na jednym zdjęciu wszystko mieści.
Lecę dalej. Łazienka jak łazienka. Niech sąsiedzi zobaczą, ze lubię dobrymi perfumami się spryskać. A co. Trochę widać ubrania na suszarce. Ale przynajmniej widać, że w łazience mieści się suszarka.
O! Dodatkowy atut.
Sypialni nie robię. To nasze prywatne miejsce. Nikt tu nie będzie zaglądać.
Pięknie
              Otwieram kompa, zgooglowałam, że największe zainteresowanie mieszkaniami jest na guumtree więc tam trzeba uderzyć, a do tego za darmo….. a Joasia płaciła pośrednikowi hehe...
              To jadę dalej. Teraz kolej na opis: ok. to łatwe. Na sprzedaż 43 m2, 2 pokoje. 8 piętro. Ładne zadbane. Nr telefonu (wpiszę że odbieram tylko po pracy i przed kolacją, żeby mi nie przeszkadzali) dostępna od 16 do 18 (ale profesjonalnie wyszło). Dorzucam zdjęcia i pozostaje tylko ustalenie ceny . Hmmm niby stare mieszka nie ale jednak ekstra się tu mieszka. Sąsiadka spod 7 sprzedała podobno za 245.000 zł , a przecież jej mieszkanie było bez porównania gorsze. Na podłodze nie miała nawet płytek. A u nas jednak może pierwsze Opoczno, ale kiedyś to solidna była ta glazura. Dodatkowo mamy piękną sosnową boazerię, która jeszcze mój tata układał. No i w 1999 r. mieliśmy wymienione okna na nowe. Myślę, że nie przesadzę jeśli ustalę cenę na poziomie 270.000 zł –najwyżej klient będzie mocno targował to opuścimy coś …..
Klik .. poszło do Internetu.
Teraz czekamy na pierwszych klientów:)

piątek, 10 lipca 2015

10 ZASAD JAK PRZYGOTOWAĆ NIERUCHOMOŚĆ DO SPRZEDAŻY

Planujesz sprzedać mieszkanie? Mamy dla Ciebie ściągę na co warto zwrócić uwagę:

1. PODEJMIJ DECYZJĘ.
Pierwszym i podstawowym krokiem przed wystawieniem mieszkania/domu na sprzedaż jest podjęcie decyzji: Czy naprawdę chcę to zrobić? Czy naprawdę chcę sprzedać swoje „cztery ściany”?. Czy jestem 
w stanie opuścić „mój azyl” i czy jestem skłonny wpuścić do niego Obcych? .
Może brzmi to trochę dziwnie, bo stwierdzisz, że skoro wrzucasz zdjęcia swojego mieszkania do Internetu to chyba jest oczywiste że taką decyzję podjąłeś, ale …… Niestety, często okazuje się, że tak do końca nie jest. To moment kiedy „mój dom przestaje być moją twierdzą”. Nie zawsze jesteśmy przygotowani na to, że za chwilę przyjdą tu inni, i że będę musiał się stąd wyprowadzić. Jeżeli nie czujesz się pewnie, wahasz się co zrobisz jeżeli znajdzie się chętny na kupno twojej nieruchomości, powstrzymaj się. Może to jeszcze nie jest Twój czas na zmiany. Jeżeli jednak jesteś przekonany, że Twoim celem jest Sprzedaż to zapraszam do dalszej części lektury….

2. POZBĄDŹ SIĘ SENTYMENTÓW
Czas spojrzeć na „swoje gniazdko” oczami Kupującego. Mieszkanie to dla niego przede wszystkim towar. 
I tak należy spojrzeć na to, że ten towar chcemy Kupującemu sprzedać. Trzeba więc przestać myśleć o tym, że: ”to nasze ukochane pierwsze mieszkanie na które pracowaliśmy całe życie i dopieszczaliśmy latami”, 
„a na tej podłodze dzieci stawiały swoje pierwsze kroki” a „w tym salonie urządziliśmy sylwestra na 15 osób, i wszyscy się zmieścili”. A od tego kolejny krok to…

3. UPORZĄDKUJ ŻYCIE
Co oznacza, uporządkuj swoją przestrzeń życiową. Pamiętaj, że najważniejsze zawsze jest pierwsze wrażenie. Nikt nie chce, aby jedyną rzeczą jaki zapamięta klient po obejrzeniu naszego mieszkania to bielizna na suszarce w pokoju, zdjęcia ślubne na których śmiesznie wyszliśmy czy zapach naszego ukochanego psiaka .
A więc: czas posprzątać, a przede wszystkim pozbyć się niepotrzebnych rzeczy. Im więcej drobiazgów zdobi nasze ściany i regały tym gorzej. Czas wprowadzić zasadę minimalizmu. Im mniej rzeczy w mieszkaniu, tym wydaje się ono większe. Przede wszystkim sprzątamy. Częsta myśl sprzedających to: mieszkanie to nie muzeum – tu się mieszka, poza tym przecież się niebawem stąd wyprowadzam, czy warto mi tu coś robić? Warto. Nic tak nie odstrasza Kupujących jak bałagan, brudne okna, pranie do zrobienia oraz zapach obiadu. Likwidujemy zdjęcia, obrazki dzieci i stos kosmetyków w łazience. Otwieramy okna, pierzemy firanki. Czasem konieczne jest odświeżenie mieszkania, zamalowania twórczości dzieci na ścianach i plam po sosie w kuchni. Wymieniamy żarówki aby wszędzie było jasno. Zabawki dzieci układamy w pudełkach. 
A przyprawy w kuchni wkładamy do szafek. A gdy wszystko jest gotowe i pachnące świeżością przechodzimy dalej;

4. PRZYGOTUJ ZDJĘCIA
Postaraj się robić zdjęcia w jasny słoneczny dzień. Postaraj się zrobić ujęcie każdego pomieszczenia z kilku stron. Tak wykadruj obraz aby nie ucinać przedmiotów. Zadbaj o dobre doświetlenie pomieszczeń. Rób zdjęcia poziomo. Nie wrzucaj zdjęć na których uwiecznieni są członkowie twojej rodziny i zwierzęta. 
Nie rób zdjęć mebli, rób zdjęcia pokoi. Jeśli nie wiesz jak dobrze zrobić zdjęcia lub nie masz odpowiedniego sprzętu poproś o to znajomego lub zleć to profesjonaliście. Pod żadnym pozorem nie rób zdjęć telefonem komórkowym.

5. STWÓRZ OPIS/PRZYGOTUJ DOKUMENTY
To bardzo istotne co sprzedajesz. Czy twoja nieruchomość ma księgę wieczystą, czy jest to spółdzielcze prawo do lokalu czy też nieruchomość lokalowa. Czy grunt jest twoją własnością czy korzystasz z niego w ramach użytkowania wieczystego ? Sprawdź czy masz stosowne zaświadczenia, czy masz uregulowane sprawy spadkowe i załatwiony wykup mieszkania. A jeżeli brałeś kredyt o zabezpieczeniu hipotecznym sprawdź umowę kredytową pod kątem zastrzeżeń wcześniejszej spłaty kredytu i opłat z tym związanych. Zadbaj, żeby jedyną przeszkodą w sprzedaży Twojego mieszkania nie był brak stosownych dokumentów wymaganych do transakcji sprzedaży. Stwórz opis mieszkania, który zamieścisz razem ze zdjęciami. Niech przykuje uwagę Kupujących. Niech dowiedzą się z niego jakie są zalety Twojego mieszkania, ale również niech otrzymają w nim informację odnośnie wyposażenia lokalu oraz kosztów związanych z utrzymaniem mieszkania. Ważne jest także, na którym piętrze mieszkasz i co znajduje się w okolicy. Opis musi być przejrzysty, a przede wszystkim musi zachęcać do obejrzenia Twojego mieszkania.


6. ZAPOZNAJ SIĘ Z KONKURENCJĄ
Przejrzyj ogłoszenia, sprawdź ile jest wystawionych mieszkań/domów o podobnych parametrach. Jak długo oferty „wiszą na portalach”. Zobacz czy w najbliższym sąsiedztwie znajdują się mieszkania na sprzedaż i 
w jaki sposób są promowane. To pozwoli Ci zastanowić się nad tym ……..

7. DLA KOGO TO MIESZKANIE/MARKETING
Nie każda oferta jest dla każdego. Zastanów się, kto będzie czuł się najlepiej w tym mieszkaniu, czy rodzina z dziećmi, para czy może jest to oferta dla singla. Czy te osoby będą szukały oferty w Internecie, czy może bardziej w lokalnej prasie. A może warto skorzystać z możliwości jakie daje promocja w social media? 
A jeżeli planujesz wystawić ofertę na bezpłatnym portalu, to czy tam znajdziesz swojego kupującego 
a Kupujący znajdzie Ciebie?

8. USTAL CENĘ
Znasz już dobrze konkurencję. Wiesz jakie mieszkania/domy i w jakich cenach oferowane są w sąsiedniej okolicy. Wiesz także, jak długo pewne oferty są na rynku. Znasz także atuty i wady swojego mieszkania. Ustal cenę jaką chcesz uzyskać ze sprzedaży. Często nasi klienci zawyżają znacznie ceny swoich nieruchomości, licząc na to że może jednak ktoś tyle zapłaci, albo będzie podchodził do negocjacji a oni mogą „trochę urwać z ceny”, a jak nie to im się nie spieszy i za miesiąc czy dwa obniżą trochę cenę. Niestety nie zdają sobie sprawy, że największe zainteresowanie klientów i największe szanse na sprzedaż nieruchomości są w pierwszych tygodniach/miesiącach po zamieszczeniu oferty, kiedy jest ona świeża 
i wypieszczona. Jeżeli cena jest ustawiona na poziomie rynkowym i dobrze przygotowana, wtedy trafia do jak największej grupy odbiorców, wzbudza największe zainteresowanie i pozwala na uzyskanie ceny najbliższej cenie ofertowej. W przypadku zawyżenia ceny nieruchomości i jej stopniowego obniżania zainteresowanie ofertą gwałtownie spada, a samo mieszkanie zaczyna być postrzegane jako nieatrakcyjne, ponieważ zbyt długo jest w sprzedaży. Kupujący zaczynają zastanawiać się co z tym mieszkaniem jest nie tak. I skoro widzą, ze raz na jakiś czas cena mieszkania spada, czekają na jeszcze większą obniżkę. Każdy czeka na okazję. Spraw aby oferta sprzedaży Twojego mieszkania nie musiała czekać na „przecenę” ponieważ jej atrakcyjność się skończyła. Przy ustalania ceny zadaj sobie pytanie: czy chcesz sprzedać swoją nieruchomość czy sprzedawać ?

9. WPROWADŹ ZASADY PREZENTACJI
Cena ustalona, opis zredagowany, zdjęcia przygotowane. Nadchodzi czas pierwszej prezentacji.
I tu powtarzamy: najważniejsze jest pierwsze wrażenie. Wprowadź w swoim domu zasady obowiązujące, kiedy przyjdą klienci oglądać mieszkanie. Zaangażuj do tego swoją rodzinę. Posprzątajcie mieszkanie
 i postawcie świeże kwiaty. Niech dzieci na czas prezentacji pójdą na spacer z psem, poproś sąsiadów, żeby zajęli się przez godzinę twoim kotem. Powstrzymaj się od gotowania w tym dniu kapusty czy innych aromatycznych potraw. Uporządkuj łazienkę. Pochowaj swoje rzeczy osobiste. Przewietrz mieszkanie 
i pozapalaj wszędzie światła. Zaparz kawę, upiecz jabłecznik. Postaraj się, żeby potencjalni kupujący poczuli się swobodnie. I przede wszystkim nie chodź za nimi krok w krok. Niech nie czują się skrępowani. Najlepiej, gdy będą mieli swobodny dostęp do każdego z pomieszczeń i pamiętaj, że muszą w Twoim mieszkaniu poczuć się jak u siebie.

10. NAUCZ SIĘ SŁUCHAĆ/BĄDŹ CIERPLIWY
To bardzo ważne a zarazem trudne zadanie. Nastaw się, że nie każdemu będzie podobał się wystrój twojego mieszkania. Często uwagi oglądających są nieprzyjemne i bardzo krytyczne. Brzydka podłoga, co to za meble, ale paskudny układ mieszkania, jak można tak mieszkać, ale śmierdzi psem….. Klienci, jak już mówiliśmy, patrzą na Twoje mieszkanie jak na produkt, towar na półce. Oceniają go bardzo subiektywnie. Nie myślą o tym, ze ich uwagi mogą Cię ranić, bo to przecież Twoje najukochańsze mieszkanie. Klienci będą mówić głośno o jego wadach, będą ignorować zalety. Wszystko po to abyś obniżył cenę. Bądź cierpliwy i tylko słuchaj.
Nie wchodź w dyskusję z klientami na temat swojego mieszkania. Często nie zdajemy sobie sprawy z tego, że to co mówimy może działać na naszą niekorzyść. Nie znamy osób które przychodzą obejrzeć nasze mieszkanie. Często to co nam wydaje się zaletą mieszkania dla innych jest wadą. Sympatyczni sąsiedzi, którzy zaglądają do nas codziennie i są bardzo gadatliwi-my ich bardzo lubimy, ale nasi klienci mogą być cichymi samotnikami, którym nie będzie to odpowiadało i na wstępie zrażą się taką informacją. Oczywiście są rzeczy których nie możesz ukrywać, oczywiste wady mieszkania czy awarie, ale pewne wiadomości są niepotrzebne i tylko kładą cień na naszą idealną ofertę.
Jeżeli uznasz, że Cię to przerasta, nie jesteś w stanie dobrze przygotować oferty swojego mieszkania, boisz się, ze nie podołasz prezentacjom, i sam możesz zaszkodzić wizerunkowi twojej oferty, możesz zawsze poprosić o pomoc specjalistę. Osobę, która zna się na promocji i sprzedaży nieruchomości, wie jak i gdzie załatwić potrzebne dokumenty. Zna rynek i wie jak promować ofertę twojego mieszkania. Wybierz pośrednika któremu możesz zaufać, i który wykona to wszystko za Ciebie. Podpisz umowę na wyłączność i pozwól aby specjalista zajął się tym co do niego należy, a ty w tym czasie zajmij się swoją pracą, rodziną, jedź na urlop.
Trzymamy kciuki za szybką i korzystną sprzedaż Twojej nieruchomości

środa, 8 lipca 2015

PROGRAM MOJE NOWE MIEJSCE NA ZIEMI. „OKIEM ŻONY CZ. I”


        Uwielbiam to! Słońce przygrzewa, zapach kwiatów i porannej kawy, nogi wyciągnięte na leżaku, świergot ptaków - uwielbiam ten dzwięk ;)…. Mamo!!!, Ptaki ćwierkają coraz głośniej; Maaaammoo!!!
Co się stało? Błogi sen minął.
Mamo! Krzysiek znowu trzyma rzeczy na mojej szafce, i Szarik chce siusiu i trzeba go wyprowadzić, a winda nie działa i nie chce mi się iść z 8 piętra!!!
Oż matko jest 6 rano!!!
Dzień jak co dzień, sąsiedzi właśnie zaczynają poranną awanturę w której bezwiednie uczestniczę, jak co dzień. Muszę biec z psem, a zaraz potem przygotować śniadanie dla 4 osób w kuchni małej jak skrytka na miotły, jak co dzień. I jeszcze mąż woła, że znowu cieknie woda ze spłuczki.
Dobrze, że zaraz weekend.
Jedziemy spędzić go u znajomych. Mieszkają od miesiąca w szeregówcu pod Poznaniem. Strasznie są zadowoleni i zapraszają wszystkich na grilla, żeby się pochwalić nowym nabytkiem. Ale oni zawsze mieli skłonności do przesady. Na pewno nie powiedzą, że mieszkają daleko od cywilizacji, nie ma ani sklepu ani szkoły, wszędzie daleko i jeszcze kogut pieje o 5 rano. Nigdy by się nie przyznali że przeprowadzka na przedmieścia to błąd.
Wyruszamy zaraz po śniadaniu. Nastroje takie sobie. Pies piszczy bo nikomu nie chciało się wyjść na dłuższy spacer. Powiedzmy sobie szczerze, że nie za bardzo jest gdzie. Kuba smutny, bo znowu ktoś mu przebił opony w rowerze. A mąż marudzi, ze pobrudzi sobie samochód na tej wiosce i pewnie dobrze się skończy jak nam go nie ukradną.
Już ma się rozkręcić samochodowa awantura gdy okazuje się, że jesteśmy na miejscu. Zaskoczenie! To aż tak blisko? Nawigacja się nie pomyliła? 20 minut jazdy i jesteśmy u celu, to nawet krócej niż moja droga do pracy w porannych korkach lub nie daj boże w zatłoczonym tramwaju.
Kurcze…… Gdzie ta wieś??! Mijamy nową szkolę i mały ryneczek z wieloma sklepikami, obok nowa stacja benzynowa i Lidl. Humor mi się poprawia. Zatrzymajmy się-proszę męża. Kupimy Joasi kwiaty do nowego gniazdka. Bez problemu parkujemy pod lokalnym sklepikiem.
Dzieci od razu zauważają nowoczesny!!! plac zabaw i szybko biegną z psem pobawić się chwilę.
Oczywiście zaczynam się niepokoić bo przecież Joasia z rodziną na nas czekają, a chłopcy jak zwykle nieposłuszni. Moje obawy okazują się bezzasadne. Krzyś zaraz przybiega i mówi że na placu spotkali Anię i Jasia-dzieci Joasi. Mają pobawić się tu razem a potem wrócą sami do domu, który jest trzy minuty drogi stąd. Niesamowite.
Joasia czeka już na nas przed domem. A dom okazuje się kompaktowym szeregowcem z ogrodem. Obok sąsiedzi życzliwie wymieniają uprzejmości.
Wchodzimy do środka, gdzie zaskakuje mnie widok ogromnej kuchni z jadalnią! A mój mąż nie może przestać wpatrywać się w przestronny salon z kominkiem i ogromnym telewizorem. Joasia woła mnie na taras. I w tym momencie „odpływam”. Piękny ogród z huśtawką i piaskownicą. Taras, a na nim przygotowane miejsce z grillem. Ratanowe meble i oczekujący na mnie fotel, a na stoliczku kawa! Zakochałam się. Nie chcę stąd wyjeżdżać.
Zamieszkaj na przedmieściach Poznania, zmień swoje życie, zadzwoń do nas. Nowie miejsce do życia jest w zasięgu twojej ręki …..

poniedziałek, 6 lipca 2015

TWOJE NOWE MIEJSCE NA ZIEMI

    Czy zastanawiałeś się kiedyś czy warto zamienić swoje mieszkanie na większe, bardziej funkcjonalne, nowsze. Czy nie masz już dość ciągłych problemów z brakiem miejsca? Czy nie chciałbyś dołączyć w  sezonie letnim do tych wszystkich którzy w swoich większych i mniejszych ogródkach zaczynają właśnie sezon grillowy? Czy nie chciałbyś zamienić kilku kwiatów w donicy balkonowej na ładną ogrodową kompozycję? Czy nie chciałbyś  odpocząć od miejskiego zgiełku, smogu i spalin. Czy nie chciałbyś , żeby dzieci miały wreszcie swoje własne pokoje?
      Tak naprawdę wszystko jest w zasięgu twojej ręki. Za niewielką  dopłatą, która zwróci Ci się w przeciągu kilku najbliższych lat, możesz się przenieść na poznańskie przedmieścia, do nowoczesnego, przestronnego segmentu szeregowego.  Zmień swoje życie, zamień stare na nowe.